W sprawie psich kup. Głos artysty
2012-06-25
Ilona Niebał / Pet Market
Problem „zaminowanych” trawników wykroczył poza ramy, w których dotąd był poruszany
Psia kupa z tematu interesującego społeczeństwo, służby porządkowe i producentów artykułów sanitarnych przeznaczonych do sprzątania urosła tym razem do rangi inspiracji artystycznej. Wrocławski artysta i performer L.U.C. właśnie temu problemowi poświęcił ostatnią ze swoich akcji.
25 kwietnia br. w dwóch miejscach w centrum Wrocławia – nieopodal Galerii Dominikańskiej i w okolicach Bramy Oławskiej pojawiły się nietypowe obiekty. W pierwszym miejscu ułożono gigantycznych rozmiarów kupę, natomiast w drugim L.U.C. serwował – jak sam określił – „Gówno widać. Wiosenne danie główne(m)”, rozkładając na trawnikach obok psich nieczystości m.in. frytki, ziemniaki, pierogi i surówki oraz sztućce, serwetki i kieliszki z winem. Happening przyciągnął przede wszystkim uwagę mediów. Przechodnie zatrzymywali się, zainteresowani telewizyjnymi kamerami, a dopiero w drugiej kolejności – nietypową rzeźbą.
Akcja to druga odsłona projektu Pospolite Ruszenie, w ramach którego L.U.C. podejmuje próby wzbudzenia dyskusji na temat estetyki przestrzeni publicznej. – Wrocław ma bogatą tradycję performersko-happeningową, dlaczego jej nie kontynuować? Czasami wpadam na jakiś pomysł i od razu coś zaczynam robić. Ciągle mam pomysły na różne odkształcanie rzeczywistości, ciągle mi się coś z czymś kojarzy. Widzę, oglądam, obserwuję – z tego coś mnie inspiruje – a w efekcie bawimy się rzeczywistością – tłumaczy artysta. Wcześniejszymi działaniami zwrócił uwagę m.in. na sposób odmalowywania polskich blokowisk.
Autor: Ilona Niebał
Źródło: Pet Market