Sztuka opisywania
2012-09-24
Bogda Balicka / e-pets
W „Atlasie ptaków polskich” Anny Przybyłowicz (Publicat) przeżywamy trzy uczty: fotograficzną, ciekawostkową i sztuki opisywania głosów. Konkretnym opisom gatunków towarzyszą informacje, które mocno pobudzają wyobraźnię miłośników ptaków. I tak: jedno z piskląt bielika pożera pozostałe, czajka może zaatakować nawet psa, czapla siwa atakuje napastnika dziobem w oczy, dudek atakując syczy i udaje węża, gawron dla ptaków jest kolorowy, bo widzą w ultrafiolecie, gil bywa dwupłciowy, mysikrólikowi wystarczą 3 g (!) tłuszczu, by przelecieć Bałtyk, młode perkozy od urodzenia jedzą pióra chroniąc gardło przed ranami od ości, plamy na sójce nie są błękitne – to efekt rozszczepienia w nich wiązki światła. Rozczulająca jest sóweczka wielkości dużego wróbla. To trud i wirtuozeria opisać ptasie głosy, żadne tam tirli tirli… Bączek pomrukuje, młody bocian miauczy, cietrzew bełkoce, czyż skrzypi, dudek szczeka, dzięcioł bębni, gawron chrypi, gęś trąbi, głuszec kłapie i szlifuje, krogulec popłakuje, pluszcz szepcze, głos pszczołojada przypomina stuki silnika. Podsumowując: ładne te nasze ptaszki, nie ma co.
Autor: Bogda Balicka
Źródło: e-pets