Zwierzęta są jak dzieci – trzeba umieć je zrozumieć
2012-11-02
Ilona Niebał / Pet Market
Nie trzeba czekać na wigilijny wieczór, by spełniać na co dzień potrzeby zwierząt towarzyszących. Kilka z ich komunikatów, często bezskutecznie kierowanych do właścicieli, rozszyfrowuje dla nas Marcin Wierzba – zoopsycholog, biolog, instruktor metody naturalnej
Zrozum mnie – nie jestem człowiekiem
Zwierzęta mogą zastępować puste gniazdo, relacje rodzinne czy zwierzę, które odeszło, jak i ułatwiać kontakt z innymi ludźmi. Przypisujemy im uczucia dotyczące ludzi, a nie zwierząt, prowadząc do uczłowieczania – antropomorfizacji zwierzaka.
Nieumiejętność odczytywania zwierzęcych sygnałów nie znaczy jednak, że należy zwierzęta rozumieć jak ludzi. Ani psu, ani kotu, ani żadnemu innemu zwierzęciu nie powinniśmy przypisywać nigdy np. złośliwości, ponieważ zwierzęta nie działają w taki sposób.
Zwierzęta cały czas komunikują się pomiędzy sobą i również z ludźmi. Zachowania lękowe, bądź agresywne wynikają z ludzkich błędów i zaniedbań, takich jak zły wybór zwierzęcia, niewłaściwe wychowanie lub braki socjalizacji. Często właściciele nie umieją odczytać także niepokojących sygnałów choroby. Np. załatwianie się poza kuwetą może oznaczać u kota, że nie stworzyliśmy mu odpowiedniego, bogatego w bodźce środowiska, ale może być również właśnie oznaką choroby.
Bardzo wiele zwierząt myśli szybciej niż ich właściciel, przez co nie rozumieją jego intencji. I koty, i psy uczą się na bezpośrednich konsekwencjach swoich zachowań, które następują w przypadku psów – w 3/10 sekundy od momentu wystąpienia zachowania. Spóźnienie się z karą lub nagrodą jest zatem błędnym komunikatem niezrozumiałym dla psa. Zwierzęta uczą nas więc refleksu.
Ale chcę się z tobą zgrać
Jest coraz więcej osób i rodzin idealnie zharmonizowanych z psem. Pomocy zoopsychologa poszukują już nie tylko osoby, które mają problem ze zwierzęciem, ale także takie, które dopiero się na zwierzę zdecydowały. Nie można bowiem opierać wyboru pupila wyłącznie na tym, jak zwierzę wygląda albo na tym, jaka rasa jest modna. Szczególnie psy powinny być najbardziej jak to możliwe zgrane z właścicielem – z tym, co lubi, jak spędza czas, jak wygląda jego dom, rodzina itd. W obrębie danej rasy występują różnice intelektualne, więc nawet jeżeli rasa została już właściwie wybrana, przyszły właściciel powinien poszukać dla siebie odpowiedniego psa. Owczarka niemieckiego dla moich przyjaciół wybrałem spośród piętnastu szczeniaków. Chodziło oczywiście o takiego, który najbardziej pasowałby do ich rodziny.
Muszę zrealizować swoje instynkty
W wyborze osobnika pomagają specjalne testy temperamentu, ale o tym jak będzie się zachowywał dorosły pies, decyduje również jego wychowanie. Nie zadajemy sobie trudu sprawdzenia, jakie są potrzeby ras. Reklama miękkiego papieru toaletowego, przy którym siedzi labrador, nie może być brana za wskazówkę. Wybór rasy bez względu na cechy, do jakich celów została wyhodowana, jakie są potrzeby danej istoty, nie może być trafny.
Ludzie nie wiedzą, jakiego psa biorą pod swój dach. Biorą do domu drapieżnika, z właściwymi dla niego instynktami, które nie mogą być powstrzymane, a jedynie przekierowane poprzez umiejętne wychowanie, czyli ukierunkowanie zachowań. Jest bardzo wiele sytuacji, w których zwierzę ma popęd do realizacji instynktu, ale nie ma możliwości realizowania go. Z tego braku rodzi się frustracja. Np. husky musi biegać, więc gdy pewnego dnia się rozbiegnie, nie będzie potrafił później wrócić do domu.
Z kolei pies, który biega za rowerzystami wykazuje swoje naturalne zachowanie, ponieważ jest to wyraz uruchomienia się instynktu łowieckiego, który polega na tym, że pies biegnie za szybko poruszającym się obiektem, dogania go i konsumuje. Jest to wpisane w repertuar zachowań gatunkowych psa. Jeżeli biorę psa, muszę poświęcić czas i energię na to, żeby go przekonać, że nie biega się za rowerem, ale za piłką.
Potrzebny jest więc czas na wychowanie zwierzaka. Każdy pies powinien przejść szkolenie w wieku szczenięcym. Wtedy jest tabula rasą. Do 5. tygodnia życia przyciąga go wszystko, co nowe – znajduje się wtedy w tzw. fazie apetytywnej. Po niej następuje faza unikania, w której trwale uczy się, że czegoś należy się bać, a coś innego atakować. Będą to zachowania trudne do zmiany, dlatego należy dopełnić obowiązku socjalizacji zwierzęcia. Pojęcie psa dla szczeniaka ogranicza się do tego, jak zachowuje się jego matka i jego rodzeństwo. Jeżeli nie pozna psów inaczej wyglądających, nawet nie zgeneralizuje pojęcia psa. Gdy spaniel zobaczy charta rosyjskiego, w pierwszym kontakcie taki pies nie będzie dla niego psem. Będzie pachniał jak pies, ale nie będzie wyglądał jak pies. Ogon schowany pod brzuch będzie dla innego psa u charta oznaczał lęk, a w rzeczywistości jest to jedna z cech wielu ras. Podobnie jest z uszami – postawionymi lub długimi – te ostatnie mogą być źle odczytane przez inne psy. Dobrze, że zakazano już kopiowania – ono również zaburzało komunikację wewnątrzgatunkową u psów należących do różnych ras. Tak samo jak do psów, zwierzę należy przyzwyczaić do różnych ludzi. Ludzie w kapeluszach, na wózkach, czy na rowerach są dla psa nieznanymi obiektami, jeżeli człowiek ich wcześniej mu nie pokaże. Na nieznane obiekty pies może reagować lękiem, interpretując nowy obiekt jako zagrożenie dla swojego życia. Od lęku do agresji jest niedaleko. Agresja, której źródłem jest strach jest jej najgorszym typem.
Muszę mieć swoje miejsce
Zwierzęta tak jak ludzie potrzebują swoich odpowiednio zagospodarowanych miejsc. Szczególnie kotom w domach często brak bodźców i odpowiednio stymulującego środowiska – wtedy robią rzeczy, które właścicielowi nie odpowiadają. Koty, które wcześniej wychodziły, a obecnie spędzają czas jedynie w pomieszczeniach, mogą też wykazywać, tzw. zaburzenia przestrzeni zamkniętej. Każde zwierzę wymaga zaprojektowania takiego środowiska rozwoju, które będzie spełniać potrzeby wynikające z rasy lub występujące u danego osobnika. Zwierzę pozbawione bodźców albo przebodźcowane zawsze będzie osobnikiem zaburzonym.
Pomyśl czasem za mnie
Każde zwierzę wymaga dobrania odpowiedniej diety. Dieta psa pracującego powinna być wysokokaloryczna, ale nie oznacza to połączenia karmy dla psa pracującego z resztkami ze stołu. To najgorszy wariant, niemal zawsze generujący problemy fizyczne. Karma musi być zbilansowana i to najlepiej zapewnią karmy gotowe.
Kolejny problem to uleganie zwierzętom. Właściciele często powinni myśleć za zwierzęta. Tymczasem ludzie popełniają błędy, ponieważ nie wiedzą, kim się opiekują. Podanie psu gorzkiej czekolady oznacza zamordowanie go. Problemem jest teobromina – toksyna zawarta w ziarnach kakaowca. Zwierząt nie należy również karmić na ich życzenie, podchodząc do tego na zasadzie: „pies chce, to pies dostaje”. Taka postawa może prowadzić do otyłości. To poważny problem, który skraca życie zwierząt i powoduje ogromne koszty związane z leczeniem chorób stowarzyszonych z otyłością. To nie koniec problemów, ponieważ np. otyły pies nie jest w stanie wykonać odpowiednio wiele ruchu, więc w rozumieniu właściciela potrzebuje go mniej, a to nieprawda.
Autor: Ilona Niebał
Źródło: Pet Market
Dobór zwierzęcia