Kota życie nocne
2013-02-18
Anna Skalik / e-pets
Mówi się często, że koty lubią dużo spać – i taka jest prawda. Jednak ich tryb życia całkowicie różni się od trybu człowieka, co bywa kłopotliwe dla właścicieli tych uroczych zwierzaków
Kot to drapieżnik, który w naturze prowadzi nocny tryb życia. Co prawda, kocur udomowiony nie musi polować, by przeżyć – no może dla zabawy, na ulubioną zabawkę, bo przecież instynkt łowcy pozostaje mu na zawsze – jednak myli się ten, kto sądzi, że futrzak będzie sobie słodko spał. Charakterystycznym zwyczajem tych zwierząt jest to, że mogą przespać cały dzień, by potem, w późnych godzinach popołudniowych, rozpocząć swoje szaleństwa. Kulminacja kociej zabawy przypada na wczesne godziny poranne. Przez te kilka godzin kot wyprawia rzeczy, które mogą wprawić w osłupienie: wspina się po firankach, wdrapuje po regale, biega za dziwnym przedmiotem, którym nie potrafiłoby bawić się nawet dziecko z najbardziej bujną wyobraźnią, wyrzuca zawartość szafek, a co pewien czas na moment się pokłada. Najczęściej wcale nie śpi, jest czujny, obserwuje, poszukuje potencjalnej ofiary.
Zabawa w polowanie
Wbrew powszechnej opinii, nocna aktywność kotów w żaden sposób nie wiąże się ze złośliwością. Skłonność tę koty mają po prostu w genach. W swoim trybie życia musiały się dostosować do aktywności zwierząt, którymi się żywiły. Dobrze zdają sobie z tego sprawę właściciele kotów – prawdopodobnie nie ma takiego spośród nich, który bez pobudki przespałby choć kilka nocy. Nie da się całkowicie zmienić zwyczajów kota, można jednak przynajmniej częściowo wpłynąć na jego nawyki. Zastanawiać się wręcz można, kto tu kogo trenuje: czy aby to na pewno człowiek odzwyczaja kota od jego nawyków, czy też może kot uczy się manipulować człowiekiem? Apogeum kocich nocnych harców następuje wczesnym rankiem. Kiedy kot układa się do drzemki, człowiek w zasadzie musi wstawać. Po krótkiej drzemce kochany futrzak zaczyna domagać się porannej porcji jedzenia. Wówczas już spanie z głowy, bo kot znajdzie sto różnych sposobów, by zwrócić uwagę na to, że jest głodny. Dokuczliwe miauczenie to tylko najbardziej oczywisty przykład. Zwierzak może zacząć drapać ściany, uderzać łapami w drzwiczki szafek, zrzucać z półek czy też gryźć wszystkie kable, jakie znajdą się w zasięgu jego zębów. W grę wchodzą już nie tylko nieprzespane noce, ale też szkody materialne, które wyrządza pupil.
Jak sobie radzić?
Ideałem byłoby mieć kota i móc przy tym spokojnie przesypiać noce. Ale czy urok tego zwierzaka nie tkwi właśnie w jego nienasyconej skłonności do zabawy? Fakt ten można wykorzystać właśnie po to, by wydobyć z niego nieco drzemiącej w nim energii. Wieczorne zabawy są bowiem najlepszym sposobem na zmęczenie kota. Dzięki temu jest szansa na to, że pupil pośpi dłużej niż zwykle. Jeśli budzi właściciela przeważnie wtedy, kiedy jest głodny, można po prostu sprawić mu specjalną miskę z zegarem, która w odpowiednim momencie odmierzy stosowną porcję karmy. Trzeba jednak pamiętać, że wiele zachowań właścicieli tylko wzmacnia złe nawyki kota. Zdaniem behawiorystów, nocne wstawanie w celu karmienia głodnego pupila prowadzi do nasilenia kocich żądań w przyszłości. Kot kojarzy pewne swoje zachowania z prawidłowością, że za chwilę miska robi się pełna. Podobnie też karmienie nie powinno być pierwszą poranną czynnością właściciela. Specjaliści od kociej psychiki radzą, by dużo bawić się z kotem i pilnować jego planu dnia, czyli karmić o określonych porach i pamiętać, że… kot już tak ma. Na szczęście, kiedy już śpi, dotyk jego miękkiego futra potrafi zrekompensować nawet pół nieprzespanej nocy.
Autor: Anna Skalik
Źródło: e-pets