Jak rozumuje pies?
2013-03-13
Tomasz Borejza / e-pets
Twój pies rozumie, co to piłka? Rozumie, bo psy to bardzo mądre zwierzaki. Jednak samo pojęcie „piłki” dla ciebie i dla niego może być czymś zupełnie innym. Dla nas bowiem tym, co łączy przedmioty ze sobą, jest przede wszystkim ich kształt. Nasi najlepsi przyjaciele zwracają uwagę na coś innego
Ludzie dość szybko uczą się posługiwać ogólnymi i abstrakcyjnymi kategoriami dotyczącymi znaczenia określonych słów. Działa to tak, że przyjmujemy, iż wspomniana „piłka” jest czymś obłym. W związku z tym wszystkie przedmioty, które przypominają kształtem to, co uznajemy za „piłkę”, włączamy do jednej kategorii.
Psy można nauczyć znaczenia co najmniej kilkuset słów – testy pokazują, że nawet tysiąca, co odpowiada mniej więcej przeciętnemu poziomowi dwu-, trzyletniego dziecka. Jednak czy zwierzaki potrafią kategoryzować owe pojęcia w taki sposób, jak robimy to my? Czyli, czy można je nauczyć, że „piłka” oznacza wszystkie piłki, a nie tylko jedną – tę, którą się bawią?
Okazuje się, że tak. Zwierzaki także potrafią łączyć podobne do siebie pojęcia w określone kategorie. Tyle tylko, że prawdopodobnie robią to inaczej niż my, co może powodować problemy komunikacyjne. Prawdopodobnie, ponieważ na pewno na co innego uwagę zwraca konkretny jeden owczarek collie, suczka o wdzięcznym imieniu Gable, która była główną bohaterką badań zespołu z brytyjskiego uniwersytetu w Lincoln.
Duża piłka, mała piłka
Zespołem kierował Emile van der Zee, który postanowił sprawdzić, w jaki sposób psy kategoryzują pojęcia słów. Wykorzystał do tego pięcioletnią suczkę collie, którą wytrenował w rozróżnianiu przedmiotów. Czyli zrobił z nią dokładnie to, co każdy rodzic próbuje zrobić z własnym dzieckiem, gdy ono zaczyna uczyć się języka. Okazało się, że Gable była wyjątkowo pojętna. Szybko nauczyła się nie tylko nazywać określone przedmioty, ale też potrafiła rozumieć, że te ostatnie da się pojęciowo połączyć we wspólne kategorie.
Robiła to jednak inaczej, niż robimy to my. Dla psa ważniejsze były bowiem rozmiar przedmiotu oraz jego faktura, niż kształt. „Piłką” było nie tylko to, co obłe – były nią przedmioty podobnej wielkości, co ten, za pomocą którego wykonywano testy, oraz wytworzone z podobnego materiału. Tego, że słowo jest związane z kształtem, nie mogła się nauczyć.
– Tam, gdzie kształt ma znaczenie dla nas, tam rozmiar i faktura mają znaczenie dla twojego psa – pisali autorzy w artykule opublikowanym w „PLOS ONE”. – Nasze badanie jest pierwszym, które pokazuje, że jest jakościowa różnica pomiędzy tym, co pies rozumie na podstawie słów, a tym, co rozumieją ludzie – chwalili się dalej autorzy. Dowiedli jednak tylko tego, że w ten sposób uczyła się Gable.
Z drugiej strony, nie ma właściwie powodu, by nie przyjąć, iż tak może być u zdecydowanej większości psów. U wszystkich pewnie nie, bo nawet u ludzi rzecz przedstawia się bardzo różnie. Przykładowo, tworzenie abstrakcyjnych kategorii, w które łączy się pojęciowo różne rzeczy, jest charakterystyczne przede wszystkim dla kultury zachodniej.
Gdzie indziej robi się to inaczej. Badania, których głównymi bohaterami nie byli amerykańscy studenci, pokazały, że na przykład w niektórych plemionach afrykańskich ludzie są znacznie bardziej praktyczni i łączą pojęcia poprzez „wspólne zastosowanie” – do jednej kategorii zaliczy się haczyk i wędkę, a nie wspólny element, jakim jest w tym wypadku kij, tak jak zrobimy to my.
Wszystko to, a więc tezy dotyczące psiego poznania, nie są pewne. Zapewne jednak zostaną kiedyś potwierdzone, ale już dziś mogą być na pewno wskazówką, która pomoże zrozumieć naszych najlepszych przyjaciół i lepiej się z nimi dogadywać. A także – bo przecież i to nie jest bez znaczenia – lepiej dopasować się do wzajemnych potrzeb. Kiedy zatem pies przyniesie „piłkę”, która „piłką” nie jest – zamiast oburzać się, że nie rozumie, czego od niego chcesz – zastanów się, czy obie nie są w tym samym rozmiarze.
Może to ty nie rozumiesz?
Autor: Tomasz Borejza
Źródło: e-pets