Tao naszej wspólnej drogi

Tao po chińsku znaczy droga, która zaczyna się od pierwszego kroku, wypełnionego pogodą duszy i subtelnym poczuciem humoru. Ponadczasowe znaczenie tao to harmonia, która istnieje naturalnie jako odbicie prostych praw rządzących kosmosem. Praw, które dotyczą zarówno bezkresnych planet, jak i najmniejszego żyjątka na ziemi

Nasza wspólna droga ze zwierzętami podlega naturalnym prawom przyrody. Nie negujmy ich, lecz poddajmy się im. Wtedy razem przeżyjemy szczęśliwe chwile, mimo różnic, które nas dzielą. Podporządkujmy wspólne życie z innymi istotami kilku podstawowym zasadom tao, a będziemy mądrzejsi, radośniejsi i zdrowsi.

Zasada Nieociosanego Kloca to spokojny, refleksyjny umysł. Lao-tse pisał, że im bardziej ingerujemy w kosmiczne prawa natury, tym więcej psujemy, bo abstrakcja i sztuczne reguły powodują walkę. Zgodna z tą zasadą jest natomiast umiejętność radowania się z rzeczy prostych, cichych i oczywistych. To także rozmawianie ze zwierzętami, słuchanie ich i spontaniczność w odruchach, np. brykanie.

Zasada Wewnętrznej Natury głosi, że każdy z nas jest niepowtarzalny. Kot potrafi to, czego nie potrafi pies, i odwrotnie. Jeśli więc któreś zwierzę woli błoto od złota, nie narzucajmy mu naszych warunków. Mądrość tao mówi: „Mam pewne ograniczenia i wiem, na czym polegają”. Muszą się tego uczyć wszyscy ludzie i… młode zwierzęta. Gdy znamy swoje ograniczenia, to możemy je pozytywnie wykorzystać. Przykładowo, człowiek nieco zamknięty w sobie, z bogatą wyobraźnią powinien sprawdzić się jako posiadacz akwarium, bo nie będzie tam miał do czynienia z niepokojącymi go silnymi bodźcami. Nie ma dwóch takich samych istot: przy kontakcie z każdą z nich musimy się uczyć polegania na samym sobie, akceptacji inności i widzenia sytuacji Takiej, Jaką Ona Jest. Dwa psy nie będą się uczyć tak samo, dwa chomiki nie wybiorą tej samej norki.

Zasada Wu wei to powstrzymanie się od działania pod wpływem przymusu czy nienaturalnego naśladowania. To także zasada kierowania się drogą najmniejszego wysiłku, bez wymyślania komplikacji. Pomaga nam wyzwolić wrażliwość na okoliczności (intuicja). Zdobywanie osiągnięć nie polega na zmienianiu zastanego świata – tao wyklucza zbytnią surowość w traktowaniu – częściej zaś na jego pielęgnacji. Tresura bez radości, bez wspólnej zabawy (a z gniewem i karami) dezorientuje i budzi lęk. Kary za spsocenie lub zniszczenie, dla zwierząt niezrozumiałe, są bezmyślne, gdyż zwierzęce wybryki były wynikiem najczęściej naszej nieuwagi. Patrzmy częściej na to, co im odpowiada, gdzie one widzą swoje bezpieczeństwo. W gonitwie nie oszczędzamy czasu, bo nie da się go oszczędzać. Czas się spędza. Nie trwonisz go, idąc na spacer z psem, igrając z kotem czy pielęgnując swoje węże. Cel jest mało ważny, ważniejsze jest dochodzenie do niego i radość temu towarzysząca. To droga daje mądrość, spokój i dobry nastrój. Pozwala też dostrzec wszelkie możliwości, jakie podsuwa nam los. Cieszmy się spacerem z psem, a nie uciekajmy z powrotem do domu, po zaliczeniu „siku i kupy”.

Zasada Tz’u – troska, z której pochodzi dzielność. Siła, którą daje nam współczucie. Pomysłowość, którą daje nam instynkt niesienia pomocy. Taka troska umacnia wzajemne zaufanie, dzięki czemu nie będziemy wymuszać kocich przytulań czy psich wymachiwań ogonem.

Zasada T’ai Hsu – Wielkie Nic. Tylko w pustce i spokoju widzimy więcej i oceniamy lepiej. W ciszy można się skupić, zebrać informacje i przyjąć je ze zrozumieniem. Tylko w ciszy i bez pogoni możemy też znaleźć porozumienie ponad gatunkami, wyczytać je ze spojrzeń w oczy, powolnej mowy i patrzenia na reakcje zwierzaka. Tylko w spokoju zauważymy, co dręczy naszych zwierzęcych towarzyszy.

Tao daje wspaniałą radę: „Wróć do początku, stań się znów dzieckiem”. Ciesz się zwierzakiem i ciesz się ze zwierzakiem. Każdy chce czasem pogonić za czymś z kotem czy potarzać się z psem. Spontaniczna radość w dobrym towarzystwie to nie wstyd – to tao.

Autor: Bogda Balicka
Źródło: e-pets