Geometrycznie czy na naturę? Jak zbudować modne oczko wodne
2013-04-22
Magdalena Grzanka / Pet Market
Wprowadzają magię do ogrodu i cieszą ludzkie oko. W gorące letnie dni nawilżają powietrze, dając właścicielom upragnione uczucie orzeźwienia. Po wyjątkowo długiej zimie ruszył kolejny sezon na oczka wodne
Budowa: krok po kroku
Planując wykonanie oczka wodnego warto przede wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie, jaką funkcję będzie ono pełnić. Czy będzie to jedynie przydomowy element ozdobny, czy chcemy w nim hodować ryby, i jak dużo roślin planujemy w nim umieścić. Obie kwestie to ważny element w dalszych pracach koncepcyjnych i projektowych. Przyjmuje się, że minimalny rozmiar zbiornika, w którym chcemy hodować wiele różnych gatunków ryb i roślin, to przynajmniej 10 m2.
Kiedy już określiliśmy przeznaczenie naszego oczka, pora wybrać najbardziej odpowiednie ku temu miejsce w ogrodzie, czyli takie, które w sezonie pozostanie częściowo zacienione, gdyż nadmiar słońca i niedostateczna ilość tlenu z całą pewnością spowodują gwałtowny przyrost glonów. Na lokalizację oczka wodnego należy wybrać miejsce, którego czas nasłonecznienia w ciągu dnia wynosi od 4 do 6 godzin. Warto też pamiętać, by nie budować oczka bezpośrednio pod dużymi koronami drzew, bo to z kolei może spowodować jego nadmierne zanieczyszczanie opadającymi liśćmi. Jeśli jednak nie mamy wyjścia a lokalizacja pod drzewem jest jedyną możliwą w całym ogrodzie, możemy skorzystać z pomocy skimmera. To urządzenie, podłączone bezpośrednio do pompy filtracyjnej, działa podobnie jak odkurzacz. Skimmer zasysa do zbiornika kurz, pyłki i liście pływające po powierzchni wody.
Kolejny krok to rozmiar i kształt wodnego oczka. Jeśli zdecydowaliśmy się na umieszczenie w zbiorniku ryb, głębokość oczka nie powinna być mniejsza niż 80 cm. Oczywiście im głębiej tym lepiej, ponieważ w przypadku dużych różnic temperatur ryby będą miały schronienie. Dobór kształtu to już wyłącznie kwestia zmysłu estetycznego właściciela.
Ustalenia co do wymiarów należy wcielić w czyn, co, mówiąc wprost, oznacza wykopanie odpowiedniej dziury. W zależności od tego, jak duży ma być zbiornik, można posłużyć się łopatą i zrobić to samodzielnie lub zdecydować się na wynajęcie koparki. Powstałe miejsce trzeba konieczne wypoziomować. Warto w trakcie wykopu uformować na dnie tak zwane półki o szerokości około 30 cm na różnych głębokościach. Będzie można ustawić na nich kosze z roślinami.
Tak przygotowaną powierzchnię wykładamy folią. Do hydroizolacji najlepsza jest folia PCV lub geomembrana EPDM. To, ile folii będziemy potrzebować, zależy od rozmiarów naszego oczka. Folię izolacyjną należy rozmieścić w taki sposób, aby powstało jak najmniej zakładek i aby nie była zbyt mocno naciągnięta. Ważnym etapem przy budowie oczka jest wykończenie jego brzegów w taki sposób, aby warstwa izolacyjna była niewidoczna. Możemy w tym celu wykorzystać np. ozdobny żwirek lub kamienie osadzone w zaprawie cementowej. Ważne, żeby ta ostatnia nie zawierała wapna, które może zaszkodzić rybom.
Przy budowie oczka wodnego pamiętajmy też, że oczko im mniejsze, tym trudniejsze w utrzymaniu. Toteż aby nie zrobiło się z niego w krótkim czasie małe bajoro, należy koniecznie zainstalować w nim odpowiednie urządzenie oczyszczające i napowietrzające wodę. Mowa oczywiście o pompie filtracyjnej, do której podłączony jest wspomniany już wcześniej skimmer i filtr. Do małych oczek, o powierzchni do około 10m2, wystarczy pompa o wydajności 12 000 l/h.
Teraz pozostało już tylko wybrać odpowiednie dla naszego zbiornika rośliny i zwierzęta. Przy tej okazji warto wspomnieć, że dobrym podłożem dla roślin jest mieszanka gliny, piasku i dobrze rozłożonego kompostu. Umieszczając w oczku rośliny trzeba trzymać się jednej żelaznej zasady: nie sadzić więcej niż 1 – 2 rośliny na 1m2 lustra wody. Podobnie rzecz ma się w przypadku zwierząt – nie więcej niż 1 kg dorosłych ryb na 1m3 wody. Nie należy ich jednak wpuszczać do wody od razu po zakończeniu prac. Można to zrobić dopiero wówczas, gdy ustabilizuje się równowaga biologiczna. Trwa to około 4 tygodni.
Koszt samodzielnego wykonania oczka wodnego zaczyna się od kwoty około 300 zł.
Puść oczko do fachowca
Zdarza się, że samodzielne wykonanie oczka wodnego kończy się fiaskiem. Jeśli nie od razu, to często po pierwszym sezonie oczko zamienia się w bagno.
– Zaprojektowanie to jedna sprawa. Najważniejsze jest jednak wykonanie. Fachowiec trzyma się pewnych zasad, których laik po prostu nie zna – tłumaczy pan Piotr z firmy Ogrody Porosa. – To powoduje, że nawet z pięknego na początku oczka w pewnym momencie robi się sadzawka porośnięta glonami. I dopiero wtedy ludzie zgłaszają się do nas po pomoc. O ile wcześniej nie zdecydują się po prostu dziury w ogrodzie zasypać. Z ekonomicznego punktu widzenia to kompletnie nieopłacalne działanie, bo ponosimy podwójne koszty. Fachowiec do czegoś takiego nie dopuści, bo dbamy przede wszystkim o zachowanie równowagi biologicznej – dodaje.
Zobacz także: Glony – zielony problem
O innych błędach popełnianych przez osoby wykonujące oczka wodne na własną rękę mówi Roman Bloch z Gordo Studio: – Ludzie często zapominają o wykonaniu zapory kapilarnej, czyli odgrodzenia. Jest to bardzo ważny element zbiornika wodnego, który oddziela go od trawnika, dzięki czemu np. nawozy z traw czy inne szkodliwe substancje nie dostają się do wody – tłumaczy. – Także to, gdzie zrobimy odpływ z oczka, ma znaczenie. Umieszczony w złym miejscu spowoduje, że w trakcie deszczu woda z oczka będzie się po prostu wylewała – dodaje Bloch.
Zdając się na pomoc profesjonalisty na pewno zyskujemy gwarancję dobrze wykonanej pracy. I choć koszty z tym związane są większe niż w przypadku samodzielnego wykonania, to z pewnością poniesiemy je tylko raz.
Stylizacja na naturę vs. geometryczne kształty
Obecnie obserwuje się dwa główne trendy w budowaniu przydomowych zbiorników wodnych. Pierwszy to stylizacja na naturę, czyli stosowanie tak zwanych dzikich rozwiązań. Zgodnie z nimi oczko wodne ma być zrobione profesjonalnie, ale wyglądać tak, jakby ludzka ręka w to nie ingerowała. Drugi kierunek to geometryczne kształty, związane z nowoczesną architekturą. Tutaj nacisk kładziony jest na prostotę i minimalizm.
Od pewnego czasu powoli wyłania się jeszcze jeden trend, o którym wspomina Roman Bloch. To stawy kąpielowe, czyli tradycyjny basen połączony ze strefą roślinną.
Według projektantów i dystrybutorów akcesoriów do budowy oczek, zainteresowanie nimi utrzymuje się na stałym poziomie. Nie licząc oczywiście miesięcy zimowych, kiedy spadek zamówień jest podyktowany czynnikami niezależnymi. Ożywienie następuje zwykle w okresie wczesnowiosennym.
Autor: Magdalena Grzanka
Źródło: Pet Market