Branżowe newsy

Upada kolejna branżowa spółka

2013-06-10

Red. / Pet Market

Tagi: Cerma 2, Pabemia, Paweł Jachnis, upadłość, likwidacja

Upadła założona w 1991 roku spółka, fot. Pet Market

Postanowieniem z dnia 5 kwietnia 2013 roku Sąd Rejonowy w Olsztynie ogłosił upadłość warszawskiej spółki Cerma 2, obejmującą likwidację majątku dłużnika. Spółka ta jeszcze do połowy stycznia tego roku działała pod nazwą Pabemia. Upadek doskonale znanej na polskim rynku zoologicznym firmy, założonej przez małżeństwo Beatę i Pawła Jachnis, dobrze oddaje problemy, z jakimi boryka się dziś branża w naszym kraju

Cerma 2 to obowiązująca od 14 stycznia tego roku nowa nazwa spółki Pabemia, jednej z pierwszych i najstarszych firm branży zoologicznej w Polsce. Założona w 1991 roku przez małżeństwo Beatę i Pawła Jachnis firma rodzinna przekształcona została następnie w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością i przetrwała na zoologicznym rynku 22 lata. Ogłoszenie o upadłości ukazało się w Monitorze Sądowym i Gospodarczym opublikowanym w dniu 26 kwietnia tego roku. Warto zapytać, jak to się stało, że ta rodzinna spółka, zatrudniająca jeszcze pięć lat temu ponad 50 pracowników, dziś jest bankrutem?

– Problemy, które doprowadziły do złożenia wniosku o upadłość spółki, są pokłosiem wystąpienia jednocześnie dwóch fatalnych w skutkach dla firmy faktów – mówi Paweł Jachnis, założyciel, udziałowiec i wreszcie prezes zarządu spółki Cerma 2. – Bez wdawania się w szczegóły, powiem, że pierwszy z nich wiązał się z zawarciem niekorzystnych dla spółki umów factoringowych, a drugi to bankructwo spółki Chemica z Krakowa, za pośrednictwem której wprowadzaliśmy sporo naszych produktów do znanej sieci Kaufland –wyjaśnia prezes.

Prowadzenie biznesu wiąże się z podejmowaniem decyzji, za którymi raz stoi sukces, ale równie często kryje się ryzyko porażki. – Nadwyżkę roku 2009 i kolejnego, czyli 2010, zakończonego bardzo dobrym wynikiem, postanowiliśmy przeznaczyć na otwarcie nowych sklepów w galeriach handlowych oraz modernizację i rozbudowę o dział akwarystyczny naszego cash&carry w Warszawie – mówi Paweł Jachnis. – Dzisiaj wiemy już, że nie były to trafione inwestycje.

Paweł Jachnis przyznaje, że utrata płynności spółki nie zawsze musi kończyć się ogłaszaniem upadłości: – Nie musieliśmy ogłaszać upadłości spółki, a zamiast  tego mogliśmy pójść w kierunku układu naprawczego. To jednak – przede wszystkim mnie – kosztowałoby sporo dodatkowej pracy i czasu na sporządzanie licznych sprawozdań. Osobiście wolę ten czas spożytkować na tworzenie i rozwijanie nowego biznesu.

Nowe firmy już w odwodzie

We wrześniu 2012 roku do CEIDG zostaje wpisana działalność gospodarcza pod firmą Pabemia Grupa Beata Jachnis, a następnie w listopadzie tego samego roku Pabemia Grupa Mateusz Jachnis, w której Paweł Jachnis zostaje ustanowiony pełnomocnikiem przedsiębiorcy. Czy oznacza to, że dzisiaj po upadku spółki jej zakres działalności będzie nadal kontynuowany?

– Zakładamy, że z czasem firm rodzinnych o nazwie Pabemia Grupa będzie jeszcze więcej –zdradza Paweł Jachnis. – Jest również prawdopodobne, że część z nich przekształci się docelowo w spółki jawne bądź spółki z ograniczoną odpowiedzialnością – dodaje.

Jak się okazuje, Pabemia Grupa to koncept, który zakłada wyjście z działalnością gospodarczą również poza ramy zoologii. – Z dotychczasowej działalności spółki zamierzamy realizować to, co według nas najlepsze, najbardziej zyskowne oraz obciążone najmniejszym ryzykiem niepowodzenia. Cash&carry, e-handel oraz dystrybucja w Polsce wysokiej jakości karm dla psów i kotów Mera Tiernahrung, których jesteśmy wyłącznym importerem w naszym kraju, to takie trzy pewne filary, które powinny przynieść stabilny rozwój naszego zoologicznego biznesu w przyszłości – stwierdza Paweł Jachnis. – Nie jest jednak tajemnicą, że staramy się również rozwijać działalność produkcyjną i dystrybucyjną w zakresie pelletu drzewnego. Mamy też trójkę dorosłych już dzieci, które włączamy do rodzinnego biznesu. W przyszłości planujemy rozłożyć zadania związane z prowadzeniem interesów powiązanych z zoologią oraz produkcją i sprzedażą pelletu pomiędzy mnie, żonę i nasze dzieci – dodaje.

W czasach, w których spowolnienie gospodarcze odbija się także na branży zoologicznej, historia z nowymi firmami może bardzo łatwo się powtórzyć. – To prawda, jednak z każdej lekcji jest nauka, a ta spowodowała, że podjęliśmy decyzję o poszerzenia horyzontu prowadzonej działalności właśnie o produkcję i dystrybucję pelletu – przyznaje Paweł Jachnis.  – W przyszłości w tej dziedzinie upatrujemy swojego sukcesu, co jednocześnie zminimalizuje ryzyko odczuwania skutków spowolnienia koniunkturalnego w zoologii.

Wiarygodność na wagę majątku

Kontynuowanie działalności na tym samym rynku, na którym wcześniej było się prezesem postawionej w stan upadłości spółki, to spore ryzyko, chociażby ze względu na mocno nadszarpniętą wiarygodność jako potencjalnego kontrahenta w biznesie. – Absolutnie nie obawiam się o naszą wiarygodność – mówi prezes. – To prawda, że spółka ma swoich wierzycieli, ale i bardzo dużo dłużników, do których zaczyna już dobierać się syndyk. To oczywiste, że z wieloma naszymi wierzycielami nadal chcemy i będziemy współpracować. Za naszą wiarygodność ręczymy własnym majątkiem, z którego również cały czas regulujemy nasze zaległe zobowiązania. Mamy podpisane stosowne porozumienia, wielu wierzycieli już spłaciliśmy, pozostałych cały czas na bieżąco spłacamy – tłumaczy.

Autor: Red.
Źródło: Pet Market

made by KKVLAB
Nasza strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych. Korzystanie ze strony oznacza zgodę na ich zapis i wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.